QSP Phoenix

Marka QSP jest relatywnie mało znana w Polsce, choć ma lokalnego dystrybutora, przyzwoite ceny i – co niekoniecznie jest oczywiste przy małych chińskich brandach - własne projekty. Dziś przyjrzymy się nieco bliżej modelowi Phoenix.

QSP Phoenix

Zacznijmy od suchych danych technicznych.

  • OL: 219mm
  • BL: 95mm
  • BT: 3mm
  • Klinga: D2
  • Rękojeść: G10 + stalowe linersy
  • Konstrukcja: liner lock, flipper, łożyska, pływający stop-pin

Nóż przychodzi w - dziś już - standardowym pudełeczku.

Trzeba przyznać, że wykonanie jest bardzo ok, zarówno wykończeniówka jak i mechanika zasługują na pochwałę. Oczywiście, nie jest to egzemplarz wycyzelowany w najmniejszych detalach, ale broni się nawet w porównaniu do wielu droższych noży, niezależnie od kraju ich pochodzenia.

Uwagę przyciąga przede wszystkim klinga - jakość satyny, dokładność wykonania two-tone czy drobne detale w jej wykończeniu – ale na tym skupimy się za chwilę.

Co natomiast zwraca uwagę przy pierwszym chwyceniu w dłoń to masa.

No kloc, po prostu kloc.

QSP Phoenix

Tak, dobrze widzicie - nóż waży niemalże 150g – nawet przy założeniu, że zastosowana waga jest przeciętnie dokładna to nie ma żadnych wątpliwości, że to w huk dużo.

Porównując do innych noży o podobnej długości klingi wrażenie jest jeszcze większe. Na przykład

  • Real Steel Metamorph Mk. IIQSP Phoenix
  • Boker Plus Exskelibur 2 (Ti/CF)QSP Phoenix
  • Benchmade 740 DejavooQSP Phoenix
  • Bestech FangaQSP Phoenix

Jasne! Porównanie Phoenixa to Metamorpha czy Exskelibura NIE JEST fair – to noże kategorii light/ultralight - (niemalże) pozbawione linersów, z maksymalnie odchudzonymi okładkami. Zgadza się mniej więcej tylko ogólny rozmiar

QSP Phoenix

Ale Dejavoo to już kawał byka, zbliżony i wielkością i konstrukcją...

QSP Phoenix

...natomiast Fanga... jest większa

QSP Phoenix

QSP Phoenix

Przyczyny tego stanu rzeczy są chyba dwie i obie moim zdaniem tworzą rękojeść.

Chodzi o bardzo grube, stalowe linersy (szkieletowe) i G10 – nie odchudzony w żaden sposób.

Zobaczcie jak wygląda rozebrany do golasa

QSP Phoenix

O ile linersy są jeszcze jako tako odciążone (choć bez szalu, biorąc pod uwagę grubość płytki) to G10 ma właściwości obronne nawet w takiej postaci - można nabić komuś guza rzucając w niego tylko okładkami. Potencjalnie pożyteczna funkcja, ale ma to swoje konsekwencje.

QSP Phoenix

Chciałbym, żebyście mnie dobrze w tym miejscu zrozumieli.

Nie próbuję oceniać czy to dobrze, czy źle że nóż waży niemalże 150g.

To jest indywidualna ocena każdego z nas. Mi to nie przeszkadza – moim aktualnym EDC jest Fanga – szalone 10g lżejsza.

Jeśli jednak szukasz lekkiego foldera – to nie, to wtedy zdecydowanie nie.

Wspominałem o wykończeniu, że jest naprawdę dobre.

Zobaczmy jak to wygląda w detalach.

Zacznijmy od satyny, która zrobiła na mnie niezwykle pozytywne wrażenie

QSP Phoenix

Nie tylko jest bardzo drobna i całkiem równa, ale też idealnie ostra i równa krawędź przejscia w powłokę nie powinna zostać bez pochwały.

Podobnie wykończenie i spasowanie rękojeści nie daje pola do narzekań

QSP Phoenix

Błędy są - w dolnej części rękojeści G10 jest minimalnie krótsze od linersów, co raczej nie było decyzją projektową, ale jest to też niedokładność którą bardziej wyczuwa się opuszkiem palca, niż która razi w oczy

QSP Phoenix

Szorstkość G10 określiłbym jako “akurat”. Nie zedrze wam naskórka i nie rozpruje kieszeni po kilku tygodniach noszenia, ale dzięki mądrze pomyślanej fakturze zapewnia pewny, stabilny chwyt tak dłonią suchą jak i mokrą.

Klips prosty, ale ładnie wykończony i zaoblony

QSP Phoenix

W spasowaniu linersów z okładkami także nie widać niczego co można by potraktować jako dyskwalifikującą wadęQSP Phoenix

QSP Phoenix

Wracając (już po raz ostatni) do klingi to na wyróżnienie zasługują też detale wykończenia, takie jaki

  • JimpingQSP Phoenix
  • czy kształt grzbietuQSP Phoenix
  • i fliperaQSP Phoenix

Upakowanie klingi w rękojeści jest całkiem przyzwoite – jest trochę miejsca, ale nie powiedziałbym, że jest tam jakoś szczególnie zmarnowana przestrzeń

QSP Phoenix

Jak na razie wszystko ok, czas najwyższy przejść do działania.

Pierwsza próba z 10mm liną konopną z nożem świeżo wyjętym z pudełka

była bardzo krótka i brutalna. Nóż był najdelikatniej rzecz ujmując kiepsko naostrzony.

Natomiast chwila z trianglem pozwoliła klindze osiągnąć właściwą ostrość. Nie będę Was zanudzał opisami i zdjeciami ciętych produktów, ale nóż pracował i z jedzeniem i z kartonami/kartonikami. Nie był natomiast poddawany testom typu atakowanie lodówek czy studzienek kanalizacyjnych.

3mm grubości, dobrze naostrzona D2 i nie było zaskoczeń - funkcjonalnie nóż radzi sobie dobrze.

W trakcie 3 tygodni gdy był ze mną jako podstawowy nóż podostrzałem go w sumie raz w tygodniu, a i to głównie dlatego, że w weekend zazwyczaj siedzę z ostrzałką.

W trakcie pracy nie wykruszał się i nie zawijał, ostrzenie jest dość łatwe.

Trzeba podkreślić, że kształt ostrza jest idealny dla noża o uniwersalnym zastosowaniu – lekki i nie przesadzony brzuszek wspiera cięcie na płaskich powierzchniach, a jednocześnie pozwala używać jednocześnie sporych fragmentów KT.

Nóż trzyma ostrość zadowalająco Robiąc porównania z innymi nożami z D2 z podobną klingą powiedziałbym, że przygotowanie stali w wykonaniu QSP nie odbiega od tego co robią inne firmy. Podobnie naostrzenie noża to naprawdę fajnego poziomu nie nastręcza trudności.

Oczywiście - przy 3mm klindze nie poszalejemy z otwieraniem czołgów, a specyficzny czubek nie daje szczególnej radochy z wbijania klingi w przedmioty, ale w swojej podstawowej funkcji - cięciu - sprawuje się bardzo dobrze.

Tu zaletą staje się nieco pękata rękojeść. Jakkolwiek może powodować pewien dyskomfort estetyczny (grubiasta rękojeść i relatywnie cienka klinga) to działa bardzo dobrze.

Przy moim rozmiarze dłoni (9/21) rękojeść leży w dłoni wygodnie dając poczucie komfortu i kontroli. Dotyczy to zarówno jej długości jak i jej wypełnienia.

QSP Phoenix

QSP Phoenix

QSP Phoenix

QSP Phoenix

Jednakże czuję się w obowiązku uprzedzić, że osoby z mniejszymi dłońmi mojej satysfakcji nie podzielą.

Nóż ma konkretny rozmiar rękojeści i nie da się tu zaklinać rzeczywistości - będzie pasował głównie osobom z większymi dłońmi.

Zmierzając do podsumowania

QSP Phoenix jest dobrym, uniwersalnym nożem, który doskonale powinien się sprawdzić w roli podstawowego EDC. Relacja ceny do jakości, rozmiar i neutralny design dają w konsekwencji nóż, który może nie porwie serc i nie spowoduje gównoburzy fajnbojów kontra reszta świata, ale doskonale będzie się sprawował w zadaniach, które większość z nas stawia przed tej klasy produktami.

Jeśli lubisz noże, które leżą dobrze w ręce (mają “prawdziwą” rękojeść), a przy tym tną, a waga nie jest dla ciebie przeszkodą - warto dać mu szansę.

Zapraszam do dyskusji

Posted in Recenzje on kwi 25, 2020