Tlim C292 [Fundusz Testerów]

Zastanawiałem się jak podejść do noża, który krąży wśród ludzi przez już dość długi czas, a o którym do tej pory nikt nie napisał ani słowa. Z mieszanymi uczuciami przyjąłem decyzję, że to bowie trafi w moje ręce. W końcu już kiedyś była podjęta próba napisania recenzji, która z niewiadomych powodów nie powiodła się, a teraz to ja mam się z tym zadaniem zmierzyć. Oczekiwanie nie było specjalnie długie, a przesyłka zapakowana solidnie. Wystarczająco solidnie żeby jeszcze podgrzać atmosferę. Nie będę ukrywał ciekawość spowodowała, że z paczki niewiele zostało ale w końcu w ręku pojawił się On. I od razu pojawiły się wątpliwości związane z prowadzeniem testów. Okazało się bowiem, że w zestawie nie ma kabury, co znacznie utrudniało możliwości transportowania noża w życiu codziennym. Szybko jednak zapomniałem o tym drobnym szczególe, zwłaszcza, że miałem w ręku naprawdę ładną zabawkę. I nic więcej się nie liczyło…

Tlim C292


Czas na oględziny. Pierwsze co rzuca się w oczy, to specyficzny profil rękojeści stosowany zwykle w fighterach i nazywany subhiltem. Rękojeść wygląda bardzo obiecująco, tak że trudno oprzeć się chęci złapania noża i pocięcia wszystkiego w zasięgu wzroku. Wiem że to dziwnie wygląda zaczynać opis noża od rękojeści, ale mimo wszystko to ona najbardziej przyciąga wzrok. Polerowana stal i ciemne drewno naprawdę ładnie współgrają, a ciemna klinga jeszcze bardziej eksponuje wypolerowane elementy rękojeści.


Tlim C292

Tlim C292


Dokładniejsze oględziny wykazują lekką asymetrię rękojeści, na tyle niezauważalną, że nie przeszkadza w wygodnym chwycie. Mimo to trudno oprzeć się wrażeniu że lepiej będzie się pracować osobie leworęcznej. Ale zachwyty trzeba odłożyć na później, teraz czas na klingę….
Profil klingi, sprawia wrażenie, jakby nóż miał już swoje lata i solidnie się napracował.


Tlim C292


Specyficznie ukształtowana krawędź tnąca budzi mieszane uczucia, choć wykonanie (jak zwykle zresztą w nożach Tlima ) jest bardzo precyzyjne i dokładne. Szlify wyprowadzone są równo i symetrycznie, ricasso doskonale dopasowuje się do całości. Wzór damastu na klindze zauważa się chwilę poźniej i choć pokrycie nie bardzo mi się podoba, to obserwowanie jak zmienia się wygląd klingi w zależności od oświetlenia jest bardzo wciągające. Mimo wszystko gdzieś w głębi tli się pytanie dlaczego ukryty został wzór damastu.
Nóż nie służy do podziwiania, on ma pracować. Nie lubię subhilta, podobnie jak bardzo profilowanych rękojeści, ale w tym nożu dłoń sama znajduje właściwy chwyt szybko ma się ochotę coś pociąć. Na pierwszy ogień poszło oczywiście opakowanie przesyłki, potem luźne kartki z drukarki, jakieś plastikowe taśmy pakowe, kawałki skóry. Z każdym z tych materiałów nóż radził sobie równie dobrze, a cięcie było bardzo przyjemne. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i czas było przejść do innych zadań.


Tlim C292

Tlim C292


Kuchnia jest miejscem, w którym noże pracują najczęściej, tam też można znaleźć produkty, których różnorodna konsystencja pozwala najlepiej ocenić użytkowość tego narzędzia. Nie będę rozpisywał się nad krojeniem czy siekaniem różnych warzyw i mięs, co było wielokrotnie przy różnych okazjach opisywane i fotografowane. Chciałbym tylko podzielić się refleksjami na ten temat.
Na początku używałem Tlima tylko ja, dbając, aby nóż po każdym użyciu był wyczyszczony i osuszony. Wkrótce jednak okazało się, że stał się on najczęściej używanym nożem w kuchni i to przez całą rodzinę. Co gorsza dbałość o klingę zmniejszyła się proporcjonalnie do częstości użytkowania. Na szczęście nie miało to żadnego wpływu na sam nóż – brak śladów korozji czy uszkodzeń powłoki. Oczywiście było kilka niepochlebnych uwag na temat utrudnień powodowanych przez konstrukcję narzędzia
Teraz kilka słów na temat samej pracy. Profil klingi sprawia, że doskonale radzi sobie ona z każdym rodzajem materiału, zarówno twardymi jak marchew czy cebula, jak i miękkimi – mięso, pomidory czy cytrusy. Bardzo dobrze też radzi sobie z tak trudnym materiałem jak ser żółty, na tym polu w kuchni pokonał nawet noże do tego dedykowane. Jedyny zgrzyt pojawił się przy cięciu owoców i warzyw o typowo kwaśnym odczynie, tu zawiodła powłoka i każde krojenie cebuli, cytryny czy pomarańczy kończyło się czarnymi śladami na powierzchni ciętej. Pomimo gorącego okresu przedświątecznego nie zaobserwowałem znacznej utraty ostrości i to też świadczy na korzyść noża.
Cały czas planowałem wybrać się z tym nożem w teren, ale po pierwsze nie sprzyjały temu okoliczności, po drugie brakowało kabury. Mimo wszystko nie byłem w stanie wykonać takowej w odpowiednim czasie. W końcu udało mi się go wpakować w kaburkę od NRA12500 i tak trochę ponosić.


Tlim C292


Trudno pisać o komforcie gdy waga noża i kabury są tego samego rzędu. Mimo wszystko dało się go nosić i specjalnie nie przeszkadzał, ale to zasługa raczej kabury niż noża, ale na pewno znacznie wygodniej byłoby z dopasowaną i odpowiednio zawieszoną kaburą.
Dość marudzenia, jak wiadomo zima nie sprzyja zabawom terenowym, a wszelkie czynności wykonywane w terenie są obciążone dodatkowym błędem spowodowanym temperaturą. Równie trudno jest pod śniegiem znaleźć jakiś porzucony sprzęt AGD i musiałem zadowolić się zmarzniętą akacją. Czasu również nie miałem za wiele, ale udało mi się przeprowadzić kilka eksperymentów obejmujących rąbanie, cięcie, wbijanie i rzucanie. A teraz po kolei, najpierw delikatnie podszedłem do drobnych gałązek aby sprawdzić jak idzie cięcie potem rąbanie na grubszej.


Tlim C292


Mogę spokojnie stwierdzić, że do bardzo lekkich prac w terenie nożyk nadaje się doskonale, jakieś niewielkie cięcia, struganie to naprawdę przyjemność. W przypadku cięższych prac można stwierdzić, że to już stwarza pewne problemy, przede wszystkim nóż do tych czynności jest zbyt lekki ale da się to robić.


Tlim C292


Jedyne co mnie zastanowiło to dość szybka utrata ostrości. CO prawda krawędź tnąca nie zaliczyła żadnych wywinięć czy wykruszeń a po prostu się stępiła. Ale to nie wszystko, na koniec zostawiłem sobie dość solidny karcz, na którym testowałem wbijanie i nie tylko. Wbijanie w twardą powierzchnię nie było zbyt efektowne, czubek zagłębiał się na głębokość około 7 mm a przy uderzeniu wyraźnie czuć było jak cała klinga pracuje na boki.


Tlim C292


Nie mogłem powstrzymać się nad próbą wyłamania klingi. Odbywało się to przez wbijanie klingi w skraj pnia i wyłamywaniu fragmentów.


Tlim C292


Oczywiście spróbowałem też rzucania, ale nawet przy celnym trafieniu nóż po prostu wysuwał się z tarczy i lądował w śniegu. Wiem, że ryzykowałem zniszczeniem noża, ale zakończyło się tylko na kliku rysach na płazach klingi i wybłyszczonym czubku. Stanowczo do tych czynności przyda się inna klinga. Przyznać trzeba, że nóż siedzi w dłoni jak przyklejony, a jednocześnie stwierdzić, że profil rękojeści powoduje większy komfort pracy lewą ręką.


Tlim C292


Jako że zabawy terenowe całkowicie stępiły klingę, to oczywistą koleją rzeczy było ostrzenie. Ciekawiło mnie ile czasu zajmie doprowadzenie krawędzi do stanu golenia. Ostrzenie tak długiej klingi na trianglu nie należy do najprzyjemniejszych zajęć, ale da się to zrobić całkiem sprawnie i szybko -cały proces ostrzenia trwał około 10 minut. Można więc przyjąć, że ten sprzęt ostrzy się łatwo i przyjemnie, co również trzeba docenić.


Tlim C292


Czas na ogólne podsumowanie. Powiedziałbym że mamy tu połączenie dwóch stylów, typowo użytkowej klingi z fajterowską rękojeścią. Wymuszany przez projekt chwyt nieco ogranicza walory użytkowe noża, choć po pewnym czasie nabiera się wprawy i przestaje się to odczuwać. Biorąc pod uwagę walory estetyczno – projektowe nieco drażni połączenie ciemnej klingi z polerowanymi bolsterami, moim zdaniem lepiej pasowałaby tu polerowana klinga z wyraźnym wzorem damastu.


Tlim C292


Nieco zastanawiają również umieszczone wokół dodatkowego jelca niebieskie przekładki, które tu zupełnie nie grają z żadnym elementem rękojeści. Ogólnie można spokojnie powiedzieć, że mamy tu naprawdę dobry nóż, doskonale wykonany i mogący naprawdę wiele znieść.
Dane techniczne według wykonawcy
Nr:C292
Długość ostrza: około 17cm
Długość całkowita: około 30cm
Stal - ostrze: damast 150warstw
Inne materiały: fibra, heban, wenge

Zapraszamy do dyskusji na forum


Tlim C292

Posted in Recenzje on lut 14, 2010