Leatherman Skeletool CX

Leatherman Skeletool CX to jeden z najnowszych modeli Leathermana, zdobywca nagrody Gear of The Year 2008 przyznanej przez magazyn National Geographic Adventure.

Leatherman Skeletool CX

Wypatrzyłem go w trakcie zakupu TTi a jednocześnie zaraz po sprzedaży swojego E.T. (też miał karabińczyk).
Zainteresował mnie jego wygląd. Wręcz zaintrygował. Po prostu spodobał mi się.
Generalnie są dwie wersje Skeletoola. Wersja CX od normalnej różni się przedewszystkim stalą: 154CM w wersji CX, a w wersji podstawowej ostrze jest z 420. W oczy rzuca się również różnica w klindze noża. CX jest w wersji combo, a podstawowa ma ostrze typu plain. Dodatkowa różnica to usztywniająca wkładka z włókna węglowego (carbon fiber) w wersji CX . Prócz tego rączki toola pokryto czarną powłoką DLC.

Skeletool CX:
Leatherman Skeletool CX


Skeletool
Leatherman Skeletool CX


Podstawowe funkcje Skeletoola to:
1. Płaskie kombinerki
2. Standardowe kombinerki
3. Przecinak do drutu
4. Ostrze nożowe
5. Gniazdo końcówek śrubokrętu
6. Dwie dwustronne końcówki śrubokrętu
7. Schowek w rękojeści na końcówkę śrubokrętu
8. Otwieracz do kapsli
9. Karabinek (zapięcie)
10. Klips

Przy Swoich wymiarach (długość złożonego - 100 mm) jest stosunkowo lekki. Jego waga to tylko 142 g. Dla porównania mały Juice S2 waży 125g a TTi 232g.


Leatherman Skeletool CX


No w końcu przyszedł. Zapakowany w blister a nie w pudełko. Bez noża się do niego nie dobierzesz. Ja na szczęście coś tam pod ręką miałem.
Czas na pierwsze wzięcie w łapkę. Malutki...nie czuć go prawie...Fajnie leży w łapce. No coż, wygląda milutko, pokrycie optycznie rozbija wymiary toola przez co wydaje sie mniejszy. Widać wkładeczkę z Carbonu. Bit ukryty w jednym z ramion wbrew pozorom trzyma się nieźle i nie zapowiada się na to by miał kiedyś wypadać.


Leatherman Skeletool CX

Leatherman Skeletool CX


Klips jest bardzo rozsądnie zamontowany, wygląda jak integralna część toola i nie sprawia wrażenia doczepionego na siłę. Niestety jest za luźny i kiepsko trzyma się prz cienkiej kieszeni. No i nie ma możliwości jego demontażu bez użycia torxów.
Za to karabińczyk będący jednocześnie otwieraczem do butelek jest boski.... I dzięki lekkiej konstrukcji oraz właśnie karabińczykowi umożliwiającemu bardzo wygodne noszenie toola bez pochewki, można nosić go naprawdę pod ręką.
Oglądamy dalej, dostęp do ostrza możliwy bez rozkładania toola. Otwieramy nożyk korzystając z największej dziurki w klindze. No coż, super wygodne to to nie jest, ale daje radę.
Ukazuje się nam blokowana klinga combo o długości 64mm. Od razu rzuca się w oczy że to nie jakiś delikatny nożyk a kawałek grubaska. Ostrze choć krótsze to jednak grubsze niż w TTi i ma mniej więcej 3mm grubości a do tego dość solidny czubeczek. Krawędź tnąca dość wysoko pociągnięta a do tego robiona po pijaku i niesymetryczna. Nożyk goli, tnie i co ważne nic nie uwiera i bardzo dobrze leży w dłoni. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest lekkie wcięcie na palucha.


Leatherman Skeletool CX

Leatherman Skeletool CX

Leatherman Skeletool CX

Leatherman Skeletool CX


Leatherman Skeletool CX

Leatherman Skeletool CX

Leatherman Skeletool CX


Rozkładamy powoli, co by dostać się do reszty narzędzi.
Czas na śróbokręcik. Na początek w gniazdo włożony jest podwójny philips, a w schowku w rękojeści mamy podwójny płaski.
Możemy być pewni, że bit nie wypadnie z gniazda ponieważ jest w nim blokowany. Chcąc skorzystać ze "śróbokręta" jedno ramię toola zostawiamy otwarte co jest naprawdę dla mnie bardzo fajnym i dobrym rozwiązaniem. Ramię trzyma się naprawdę bardzo sztywno w górze(to nie jest zasługa skręcenia a dodatkowej blokady kombinerek). Co ciekawsze to w którym by miejscu nie złapać całość daje nam bardzo fajny chwyt. Jak dla mnie to dość przemyślana konstrukcja i mi pasuje.


Leatherman Skeletool CX


Przerywając zachwyty dochodzimy do kombinerek.
Łukowate rękojeści pozwalają tylko na jeden sposób chwytania. Chwyt przestaje już być wygodny a przy mocnym ściśnięciu krawędzie zaczynają wbijać się w dłoń. Nie jakoś tragicznie ale czuć to. Choć mnie nawet Gripek uwierał więc mogę być przewrażliwiony. Ale dla mnie jest to najsłabyszy element tego toola. Oczywiście da się zrobić wszystko ale w kwestii ergonomi wspominany wcześniej TTi bije Skeletoola na głowę i jest lepszy o tyle jak stąd do tamtego miejsca. Ogólnie kombinerki to mała kupa. Właściwie nie tyle kombinerki a łukowate rękojeści i ich ostre krawędzie.


Leatherman Skeletool CX


To tyle z pierwszych gorących wrażeń. O tym jak się tym pracuje pisac więcej nie trzeba bo jakość Leathermana jest znana a narzędzia solidne. Ogólnie, mimo że w zasadzie Skeletool ma klika wad to wydaje się przemyślaną konstrukcją. Minimalistyczny zestaw narzędzi upchnięty w kosmiczny design. A ten jest naprawdę cool.
Być może co niektórzy narzekać będą na brak miarki i kilku innych elementów, ale no coż, wszystkim sie nie dogodzi. Ja jestem zadowolony z zakupu i mogę namawiać do tego innych.
Zapraszamy do dyskusji na forum

Posted in Recenzje on lip 23, 2008