Na prośbę Rybaka zrobiłem mały test trzymania ostrości.
Oba noże mają prawie identyczny profil głowni, długość (106 do 110mm wg sklepu z moich pomiarów oba po 105mm), grubość ok 2mm, wysokość (frost 23mm, mora 20mm), szlif na zero częściowy ok 7mm.
Oba noże naostrzyłem na trianglu do stanu golenia i ciąłem pudła kartonowe z tektury falistej dwuwarstwowej o wymiarach 60*40*17cm, kontrola ostrości polegała na cięciu papieru z drukarki. Początkowo oba noże płynęły przez papier.
Wyniki:
Trifelx przestał ciąć papier po 3,25 pudła a węglówka po 4,5 pudełka.
Węglówka od początku cięła znacznie bardziej agresywnie niż triflex, który zdawał się stawiać większy opór w ciętym materiale. Zdecydowanie wygodniej pracowało się się Frostem. Pomimo, że rękojeść jest wykonana z twardego nic nie elastycznego tworzywa ręka się nie męczyła i nic nie wrzynało się w dłoń. Mora o ile ma wygodną rękojeść to przy chwycie z kciukiem na grzbiecie klingi przejście głowni w tang nieprzyjemnie wrzynało się w palec. Po pocięciu kartonów powierzchnia Frosta pokryła się licznymi zarysowaniami natomiast w Morze rysek było znacznie mniej.
Po przytępieniu doprowadzenie do golenia na trianglu zajęło dosłownie kilkadziesiąt sekund, przy czym wydaje się, że w przypadku węglówki odrobinę szybciej.
Oto efekty po cięciu Morą
Mały test podatności na słabe kwasy.
Użyłem wody, jabłka, musztardy francuskiej i octu spirytusowego. Na każdą głownię nałożyłem po 4 próbki. Do wody i octu użyłem ścinków papierowych ręczników które to nasączyłem ww płynami.
Zdjęcie przed rozpoczęciem
Po nałożeniu
Po 30 minutach
Po 1,5h starłem próbki szmatką i oto efekt
Posted in Recenzje on maj 05, 2008