Benchmade 930 Kulgera

Te kilka słów na temat nowego maleństwa które nieoczekiwanie pojawiło się w mojej rodzinie może nie pretenduje do miana recenzji , ale wspomoże wahających się przed zakupem. Ja swój egzemplarz kupiłem pod wpływem impulsu jaki pojawia się zazwyczaj raz w miesiącu i który przyczynia się do wzrostu wydzielania endorfin na skutek patrzenia na rosnącą kolekcję. Tej BM’ki nie nabyłem jako EDC bo tą funkcję od niedawna z powodzeniem spełnia Spyderco Tenacious.

Projekt wydaje się być charakterystyczny dla Warrena Osborne’a i łatwo rozpoznawalny. Patrząc na ten nóż mam wrażenie, że autor czerpał natchnienie z obserwacji australijskiej fauny. Nazwa noża zdaje się potwierdzać tą diagnozę, jako że z mapy świata wynika, że Kulgera to jedno z malowniczych, australijskich miast.
Model 930 do złudzenia przypomina zastygłą w bezruchu, rogatą jaszczurkę. To upodobnienie noża do jaszczura wydaje się być realizowane z dużą konsekwencją, od linii rękojeści i klingi poczynając, a na detalach kończąc.
Nożyk jest niewielki i filigranowy. Można go prawie całego schować w dłoni. (ogromnej dłoni)

Rękojeść:

Wszędobylskie tworzywo G10 zapewnia możliwość dowolnego doboru kolorystyki. Teoretycznie tak, ale w wersji czarnej stosowane jest przez producentów najchętniej. Tym razem wreszcie coś innego. Tu mamy mozaikę warstw niebieskich i czarnych.
Taki kolorystyczny zabieg wzbudza u bliźnich orientacji odmiennej, czyli nie-nożoholików, sympatię i ciekawość zamiast strachu. Kształt okładzin jest tak pokręcony i rozrzeźbiony jak by Projektant chciał w tym jednym nożu zawrzeć wszystkie swoje pomysły. Linia okładzin nie pokrywa się z wykrojem linersów, lecz pływa raz zbliżając się do krawędzi, to znowu oddalając.

Linersy

Przeciętnej tężyzny, wystarczającej dla takiego noża, pokryte szarą powłoką BP-1. W miejscach gdzie okładzina odsłania nagą stal wykonano ozdobne frezowanie, bo na jakość chwytu raczej wpływu nie mają.

Klinga

Wykonana ze stali S30V, ze szlifem płaskim, średniowysokim. Jak na tak umiarkowane rozmiary noża jest długa. Udało się osiągnąć to co zachwyca w modelu 710. Jest o ok.1cm dłuższa od klingi modelu 745 Dejavoo, choć w stanie spoczynku oba noże mają identyczne rozmiary. Udało się to dzięki zbliżeniu osi do krawędzi rękojeści i wykorzystaniu całej jej długości dla schowania klingi. Klinga jest długa, za to anorektycznie odchudzona na wysokość. Kiedy położymy 930 obok Spyderco Tenacious’a to okaże się że ten drugi ma klingę przypominającą topór wojenny. Grzbiet głowni unosi się od progu ku górze, dalej opada i przewęża się w kierunku szczytu tworząc false edge. Tego wzniesienia grzbietu thumb rampą raczej bym jednak nie nazwał, bo przy pracy nożem kciuk nie znajduje na niej oparcia. Mam raczej wrażenie, że tu została wykorzystana kolejna możliwość upodobnienia noża do jaszczurki. Wzniesienie kojarzy się z rogiem na szczycie jaszczurzej głowy, zdający się mówić „ trzymaj się ode mnie z daleka”.

Detale

Nie sposób o nich nie wspomnieć, bo tworzą cały urok noża. Widać, że do nich została przywiązana szczególna waga. Dla tych więc którzy lubią poddawać swoje noże oględzinom mikroskopowym na kształt kury wypatrującej na polu ziarna, dobra wiadomość.
Stop pin, spacery, kołek axis locka i kołki na klindze to walce pokryte ciemnoszarą, metaliczną oksydą. Producent określa to jako black nickel. W chemiczną stronę zagadnienia wnikać nie będę bo się nie znam. Grunt, że pokrycie jest nieczęsto spotykane, eleganckie i dosyć efektowne, oraz współgrające z pokryciem linersów. Tym samym niklem pokryto też klips.
Owe walce są walcami niezwykłymi. Zaserwowano im zabieg estetyczny do którego świetnie pasuje termin zapożyczony ze świata architektury – kanelurowanie, czyli innymi słowy motyw żłobienia z jakim mamy do czynienia w greckich kolumnach. W przypadku obustronnego kołka zabieg ten świetnie poprawia skuteczność oparcia kciuka.

Ergonomia

Trudno ocenić ten nóż pod względem pewności chwytu i dopasowaniu do dłoni, ponieważ jest filigranowy. W porównaniu z konstrukcjami tęższymi trzyma się go w dłoni jak słomkę do zimnych napojów. Niemniej wyczuwa się drobne zabiegi mające na celu spowodowanie żeby trzymało się go przyjemnie.
Blokada to znany i ceniony axis lock, który przy współpracy z podkładkami ślizgowymi klingi przyczynia się do czerpania dużej przyjemności z zabawy nożem. Blokada zaskakuje z najsubtelniejszym klikiem jaki znam. Cichutko, majestatycznie i miękko, ale po tej całej akcji nie pozostawia złudzeń co do pewności trzymania ostrza. Świetny dostęp do koła axis’a zapewnia podcięcie okładzin.

Eksodus

Tyle wrażeń ogólnych i opisu. O użytkowaniu nie będzie, bo i po co. To nie jest nóż do katowania w kuchni, na budowie, w lesie i ogrodzie.
Nie jest to więc nóż dla wszystkich. W moim odczuciu poleciłbym go osobom, które cenią doskonałą jakość wykonania w połączeniu z kunsztem i nietuzinkowym wzornictwem, tym którzy kupują noże by cieszyć się z faktu posiadania, tym którzy lubią mieć przy sobie piękne, użyteczne cudeńko tnące, takie które nie odstraszy, a zainteresuje, a może wzbudzi zachwyt.


Benchmade 930 Kulgera

Benchmade 930 Kulgera

Benchmade 930 Kulgera


Zapraszamy do dyskusji na forum.

Posted in Recenzje on lip 29, 2008