Leatherman K502x [Fundusz Testerów]
Zacznę od kwestii formalnej. Będę tego Leathermana dalej nazywać nożem mimo iż jest on nożem tylko w połowie, a niektórym na jego widok może przyjść określenie scyzoryk lub tool. Poza tym producent na swojej stronie umieścił K502x w dziale knives, co wyczerpuje moim zdaniem temat jakichkolwiek wątpliwości. Określenia tool będę używał jedynie w sytuacji używania tego noża jako narzędzia. Skoro już ustaliliśmy że to nóż przejdźmy dalej.Nóż przyszedł do mnie w kartoniku, bardzo ładnym z resztą. W opakowaniu znalazłem kawałki pianki zabezpieczającej nóż przed obijaniem się w czasie transportu, elegancki skórzany brązowy futerał, a w futerale nóż i komplet bitów w plastikowym bit-magazynku. Wszystko ładnie-pięknie.
Zacznę od pokrowca. Pokrowiec skórzany, solidnie wykonany, estetyczny nawet, w dwóch odcieniach brązu. Zapinany na zatrzask. Na pokrowcu wybite logo i nazwa producenta. Szlufka na tylnej ściance pozwala na zamocowanie tegoż pokrowca i noszenie go na pasku. Wewnątrz pokrowca dużo miejsca na nóż i kieszonka na bit-magazynek. Wrażenie estetyczne, ogólne pokrowca - jak dla mnie zbyt kowbojski, nie przepadam za skórzakami, wolę pokrowce nylonowe. Jednak komfort użytkowania na wysokim poziomie, nóż siedzi bezpiecznie, zatrzask się nie odpina, wyciąga się nóż łatwo i bez problemu, zarówno też magazynek z bitami.
Magazynek z bitami. Bitów sztuk 10 każdy dwu funkcyjny, co daje nam narzędzi sztuk 20. Bardzo milutko. Są tu różnej wielkości końcówki:
- 4 śrubokręta krzyżakowego (Philips),
- 3 śrubokręta płaskiego,
- 2 klucza o przekroju kwadratu (nie wiem co to za klucz, ani do czego służy)
- 1 torx
- 10 imbusów
Moim zdaniem zestaw przydatny i sensownie dobrany.
Nóż ogólnie wykonany dobrze, choć wykończenie nie jest na poziomie Benchmade. Nie przeszkadza to jednak w niczym, bo to w końcu bardziej narzędzie niż nóż. Rękojeść, będąca korpusem całego zestawu oparta na stalowym szkielecie, wykonana jest z jakiegoś zytelopodobnego materiału, obłożonego gumą. Dodatkowo wzmocniona i (moim zdaniem) upiększona stalowymi bolsterami. Całość sprawia wrażenie konstrukcji solidnej, dobrze leży w ręku.
Rękojeść jest dosyć gruba i pękata jak na nóż tych rozmiarów, przez co fantastycznie leży w dłoni i beznadziejnie się nosi w kieszeni. Guma na rękojeści z obu stron ma wyprofilowane wgłębienia poprawiające pewność chwytu. Na dodatek po jednej stronie wgłębienia są zarazem schowkiem na dwa bity. Klips stalowy nie ma możliwości przekręcenia na drugą stronę. Dodatkowo jest bardzo miękki i łatwo się wygina. Mogli się bardziej postarać. Opiszę po kolei różne elementy noża i do czego używałem.
Ostrze / głownia / nóż właściwy. Stal 154cm. Kształt bardzo użyteczny, łatwo się wbija i dobrze tnie. Grubość głowni to ok. 3mm, długość ok. 7,8cm, szlif płaski. Jak dla mnie bardzo blisko ideału. Używałem do robienia kanapek, cięcia kartonów, otwierania poczty, przycinania gumowego węża, cięcia gałęzi, kabli, i innych normalnych codziennych czynności nożowych. Żadnych niespodzianek. Tnie dobrze. Blokada lockback, trzyma solidnie. Nie zauważyłem żadnego bladeplay, ani na boki, ani góra dół. Jak dla mnie lepiej wykonany lockback niż w Spyderkach. Na grzbiecie głowni są szerokie i dosyć głębokie wcięcia skutecznie zapobiegające ślizganiu się kciuka gdy go tam umieścić. Minusem całej głowni jest kołek. Nie żeby go nie było, jest, a i owszem i to całkiem wygodnie się nim otwiera. Niestety, jest jednak tylko po praworęcznej stronie.
Uchwyt na bity (Bit Driver). Otwiera się bardzo łatwo, za pomocą wystającego elementu który chowa się w wycięciu okładziny. Blokuje się jak w scyzorykach Victorinox (slip joint folder). Całkiem mocno i pewnie blokuje narzędzie w pozycji otwartej. Bity wkłada się i wyjmuje z pewnym oporem, a to z powodu sprężynki która blokuje bit na miejscu i trzyma go tam żeby nie wypadł. Niemniej jednak, wymiana bitów nie sprawia problemów. Tego elementu używałem z różnymi bitami do:
wymiany dysku w komputerze. O ile odkręcenie śrub obudowy komputera poszło bezbłędnie, to ze względu na rozmiary całego toola i konstrukcję obudowy komputera samego dysku nie udało się wykręcić – konstrukcja toola pozwala na zajmowanie się śrubami położonymi płytko, nie ukrytymi między elementami sprzętu. Końcówki nie są magnetyczne co utrudnia wkręcanie niezbyt wygodnie położonych śrub (trzeba przytrzymywać śrubę palcami a nie zawsze jest na to miejsce)
symulacji naprawy roweru. Zima jest. Na rowerze nie jeżdżę w zimę, więc nie musze go naprawiać. Sprawdzaliśmy z kumplem na różnych elementach roweru, czy za po mocą tego toola i imbusów w nim zawartych da się odkręcić i przykręcić to i owo. Da się. Tool radzi sobie bardzo ładnie z każdym rodzajem imbusów jaki tylko przyszedł nam do głowy a był w rowerze kumpla.przykręcenie półki w łazience. Było trudno, bo półka tak skonstruowana, że nawet zwykłym śrubokrętem byłoby trudno. Dał radę.
przykręcenie półki w łazience. Było trudno, bo półka tak skonstruowana, że nawet zwykłym śrubokrętem byłoby trudno. Dał radę.
wymiana gniazdka. Zabrałem się do tego dopiero po dokładnym upewnieniu się że korki zostały wykręcone. Nie jest to konstrukcja izolowana, niestety, niemniej jednak przy zachowaniu środków ostrożności spełnia swoje zadanie bardziej niż dobrze.
Pomijam wszelkie drobne codzienne dokręcania, przykręcania i tym podobne zabiegi. Tool daje radę w typowych zastosowaniach wkręcająco – wykręcających. Pękata rękojeść ułatwia manipulowanie narzędziem. Konstrukcja utrudnia dostanie się do głębiej ukrytych śrub.
Karabińczyk / otwieracz do kapsli. Pierwsza funkcja – jak dla mnie porażka. Rozumiem że może się przydać do czegoś, do zamocowania do plecaka, szlufki, elementu konstrukcyjnego, jednak dla mnie to mało przydatny element. Nie korzystałem z niego bo nie lubię jak nóż (tym bardziej ciężki i dość duży) dynda mi się luzem.
Sam mechanizm karabińczyka chowa się i wyciąga na wierzch za pomocą wystającego knypka. Knypek ma nacięcia dzięki temu nie ślizga się pod kciukiem. Trzeba wcisnąć knypek i przesunąć go kciukiem w stronę tyłu rękojeści i … tadaaam! Karabińczyk ukaże się naszym oczom. Żeby zapiąć karabińczyk dajmy na to do szlufki, należy pociągnąć knypka do siebie, co odgina ramię karabińczyka. Dalsze pociągnięcie składa i chowa karabińczyk powrotem w rękojeść. Otwieracz do kapsli działa, ale komu by się chciało go wyciągać. Szybciej kluczami albo zapalniczką.
Otwieracz do konserw. Otwierałem puszkę groszku, bez większych problemów. Preferuję jednak otwieracz Victorinoxowy.
Moje subiektywne zdanie na temat tego noża. Nosiłem go około dwóch tygodni. Przez ten czas używałem go jako podstawowe EDC. Podsumuję ten nóż plusami i minusami:
Plusy:
- kształt i profil głowni
- stal 154cm
- solidny backlock
- wygodna rękojeść zapewniająca pewny chwyt
- estetyczny i solidny futerał
- 10 bitów z magazynkiem
- wygodny, łatwy w obsłudze i funkcjonalny uchwyt do bitów
- możliwość noszenia 3 bitów w samym nożu
- karabińczyk / otwieracz do kapsli
- otwieracz do konserw
Minusy:
- tylko praworęczny kołek
- gówniany klips
- zbyt pękaty żeby nosić wygodnie w kieszeni
- trudno się wyjmuje z kieszeni ze względu na gumowaną rękojeść
- cena
Nie kręciłem filmików bo nie mam czym. Kilka filmików pokazujących działanie poszczególnych elementów, jest do obejrzenia na stronie producenta: http://www.leatherman.com/products/knives/k502x-k503x/default.asp
Na następnej stronie znajduje się galeria zdjęć.
Zapraszamy do dyskusji na forum!
Od redakcji:
Leatherman k502x został wyróżniony nagrodą dla najlepszego multitoola na IWA & OutdoorClassics 2006
Posted in Recenzje on mar 15, 2006