Powiem to co powinno być na końcu - ER Nemesis to straszliwy skurczybyk... w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
A zacząło się od...
Zaczęło się od tego, że musiałem złożyć do szuflady Spyderco Temperance.
Musiałem się przesiąść na folder. Poszukiwania wyłoniły 2 modele: Strider AR i
ER Nemesis. Względy finansowe oraz możliwość "obmacania" przed kupnem przeważyły na korzyść ER Nemesis.
Duży brat
ER Nemesis to duży folder. Duży, pancerny, mocny. Klinga frezowana ze stali N690, rekojeść z aluminium lotniczego. Gruby, solidny backlock z mozliwoscia blokady dopełnia tej iście czołgowej konstrukcji. Uwagę zwraca również crusher z hartowanej N690 z otworem na linke.
Klinga ma długość 115mm. Grubość 6mm. Noż rozłożony ma długość 260mm. Waży 225g.
Nemesis czuje się w kieszeni. Jednak przy swojej wielkości nie przeszkadza. W wygodzie noszenia przypomina Spyderco Police, jednak oferuje dużo większe możliwości.
Ergonomia.
Powiem to raz - foldery ER KONIECZNIE TRZEBA WZIĄŚĆ DO REKI. Na zdjęciach wygladaja dziwnie - bardzo dziwnie i może nawet brzydko. Jednak w momencie, kiedy bierzemy do reki nóż, który wyglada na kanciasty, jest cięzki i pancerny - oczy robią się naprawdę duże. Ten nóż jest strasznie wygodny, zwłaszcza dla osób z dużymi dłoniami. Wycięcie na palce to wprost genialny pomysł - dzieki temu nóż trzyma się bardzo naturalnie i pewnie. Dzieki temu okładziny z aluminium nie stanowią takiego problemu - szczerze polecam potrzymanie tego noża zwolennikom G10 lub podobnych tworzyw. Pewność trzymania tego noża i wygoda jego używania to główne zalety.
Klinga.
Klinga Nemesis to ciekawa konstrukcja. W sumie jej ksztalt predefiniuje nóż jako składanego fightera. Ja używam Nemesis jako EDC od jakiegoś pół roku. W większości używam go do cięcia kartonów, strugania, podważania (po rozmowie z Warem nt jego Fulcruma rozebralem Nemesisem palete - poszło całkiem sprawnie a nóż przeżył to bez żadnych uszczerbków). W tych zadaniach nóż sprawdza się dobrze - nie idealnie, ale dobrze. Profil ostrza nie pozwala na tak agresywne cięcie do jakiego przyzwyczaił mnie Temperance. Jednak przy tej grubości klingi nóż sprawuje się bardzo dobrze. Przy nożach typu Temperance bierzemy karton (podwojny - złożone pudełko kartonowe) do ręki i przecinamy jednym cięciem - ciaaach... ER Nemesis tego nie potrafi - po jakichs 20cm nóż zaczyna grzęznąć - wyrażnie przeszkadza tu grubość klingi.
Raz mialem okazję sprawdzić Nemesis na tuszy wieprzowej. Pchnięcia z głęboką penetracją to jest to, do czego ten nóż stworzono. Z różnych przyczyn nie będę rozwijał tego tematu
Stal N690 dobrze trzyma ostrze. Przy codziennym używaniu przy kartonach, aby utrzymać ostrość roboczą musze ostrzyć nóż co jakieś 10 dni. Szczerze mówiąc - nie sprawdziłem jak długo wytrzyma ostrze wyprowadzone na "golące".
A ogólnie...
Nemesis to nóż ciekawy - z jednej strony specjalizowany na fightera, jednak sprawdzający się jako miejski EDC. Być może nie mam specjalnych wymagań odnośnie EDC, bo większość czasu spędzam w mieście, jednak ten nóż mi pasuje.
- DŁUGOŚĆ CAŁKOWITA: 260 mm
- DŁUGOŚĆ GŁOWNI 115 mm
- GRUBOŚĆ GŁOWNI: 6 mm
- WAGA: 225 g
Posted in Recenzje on sty 27, 2006